
"Fragmentami możemy być zadowoleni z naszej gry". Sprawdźcie, co Monika Marzec i Weronika Gawlik powiedziały po dzisiejszym meczu z EKS Startem Elbląg.
Monika Marzec:
Fragmentami możemy być zadowoleni z naszej gry. Na pewno dalej kuleje nasza skuteczność w sytuacjach stuprocentowych. Jeśli mamy okazje sam na sam z bramkarzem, to muszą być one zamieniane na bramki. Oczywiście zawsze jest prawo do błędu, jednak tych pomyłek na dziś jest jeszcze za dużo.
Każdy mecz w tym sezonie jest dla nas zacięty i do każdego trzeba podchodzić zmotywowanym. Dziś w drugiej połowie przydarzył nam się przestój, rywalki doprowadziły do remisu i znów zaczęła się nerwówka - na własne życzenie. Brakuje nam dyscypliny, szczególnie kiedy gramy w osłabieniu.
Cieszymy się, że na parkiecie pokazały się wszystkie nasze zawodniczki. Bardzo chciałam, by poczuły, że są ważne i by ciężar rozłożył się na cały zespół. Gdy była taka możliwość, chciałam dać odpocząć tym piłkarkom, które grały ostatnio de facto cały czas. Zasłużyły na chwilę oddechu.
Co do kontuzji, Ola Olek ma problem z kolanem, który męczy ją od spotkania w Togliatii. Durdina Malović natomiast zmaga się z urazem łydki - to jednak świeża kontuzja.
Weronika Gawlik:
Miałyśmy dobre, ale i słabsze momenty. Cieszymy się, że wygrałyśmy pięcioma bramkami i że dobra była pierwsza połowa. Podobnie w drugiej części drugiej połowy zagrałyśmy dobrze, doprowadziłyśmy do zwycięstwa.
Z czego wynikają przestoje? Być może ze zmęczenia, ale jeśli tak, nic na to nie poradzimy. Miejmy nadzieję, że tydzień odstępu między meczami, wyjdzie nam na dobre.