
25 marca w środę we własnej hali piłkarki ręczne MKS Selgros Lublin rozegrają ostatni mecz sezonu zasadniczego. Ich rywalem będzie zespół Piotrcovii. Jest to zaległe spotkanie 21 kolejki PGNiG Superligi kobiet. Początek tego starcia o godzinie 17.00 w hali Globus.
Bez względu na wynik tego meczu, MKS Selgros Lublin zachowa fotel lidera po sezonie zasadniczym. Podopieczne Sabiny Włodek chcą jednak zwycięstwem zakończyć ten etap rozgrywek, a także rozpocząć nową serie zwycięstw na własnym obiekcie. To na pewno podniesie morale zespołu przed ważnymi meczami w play-offach. Pierwsze spotkanie w końcu już w najbliższą sobotę właśnie w hali Globus z KPR Jelenia Góra. Lublinianki bowiem ostatni mecz przed własną publicznością wygrały 25 stycznia – 41:29 z Olimpią-Beskid Nowy Sącz.
Także Piotrcovia nie zmieni już swojego miejsca w tabeli w zależności od wyniku środowego meczu. Przyjezdne rozgrywki zakończą na 9 miejscu. – Na pewno jest to nieobliczalny zespół, którzy przeplata mecze lepsze, słabszymi. Jednak widać, że ostatnio grają lepiej – mówi Sabina Włodek, trenerka drużyny z Koziego Grodu. Ostatnie mecze przyjezdnych to domowa porażka z Energą AZS Koszalin 22:35 (14.03), domowe zwycięstwo z KPR Jelenia Góra 28:22 (28.02) i wyjazdowa porażka z Aussie Sambor Tczew 27:28 (15.02).
Najlepszą zawodniczka zespołu z Piotrkowa Trybunalskiego w tych meczach była Stefka Agova, która rzuciła kolejno 5,6 i 11 bramek. Jednak przeciwko lubliniankom Bułgarka już nie była taka groźna i w przegranym meczu u siebie aż 18:38 rzuciła tylko 3 bramki.
Z kolei w zespole MKS-u najskuteczniejszą zawodniczką w tamtym meczu była Patricia de Jesus, autorka 6 trafień. Brazylijki jednak już nie ma w drużynie Sabiny Włodek, ponieważ zawodniczka nie zdołała zaaklimatyzować się w Polsce i poprosiła o pozwolenie na powrót do kraju. Przeciwko Piotrcovii na pewno nie zagrają – ale z innego powodu – także Weronika Gawlik, Honorata Syncerz i Agnieszka Kocela. Wszystkie te szczypiornistki wciąż są kontuzjowane. Pod znakiem zapytania stoi występ Doroty Małek, która jest chora. – Jeszcze nie wiem czy zagra, póki co dostała wolne od dzisiejszego popołudniowego treningu - wyjaśnia trenerka MKS-u Selgros Lublin.
Na mecz na pewno zdąży Joanna Drabik, która właśnie jest w drodze do Lublina ze zgrupowania kadry, z którą brała udział w prestiżowym turnieju Golden Leaugue. Lubelska obrotowa w tych zawodach rzuciła jedną bramkę, ale nie miała zbyt dużo okazji do gry. Zapewne zdecydowanie więcej minut dostanie w środę w zespole MKS-u, którego jest podstawowym graczem. Lubelscy kibice liczą także, że zdobędzie więcej bramek i pomoże swojemu zespołowi zakończyć sezon zasadniczy zwycięstwem.