
MKS Perła Lublin przegrał zaległy, wyjazdowy mecz 2. kolejki PGNiG Superligi z EKS Startem Elbląg i po dwóch seriach gier ma na swoim koncie trzy punkty.
Pierwsza połowa spotkania była przez długi czas bardzo wyrównana. Obie drużyny nie mogły się pochwalić zbyt wysoką skutecznością, bowiem po dziewięciu minutach rywalizacji rzuciły zaledwie po dwie bramki.
W kolejnych fragmentach na boisku działo się nieco więcej. Do 24 minuty wynik oscylował najczęściej wokół remisu, później jednak minimalną przewagę osiągnęły lublinianki, które do przerwy prowadziły różnicą dwóch bramek.
Po zmianie stron konfrontacja w Elblągu nadal była zacięta, a bardzo dobrze między słupkami spisywała się bramkarka miejscowych, Wioleta Pająk. Po ośmiu minutach gry gospodynie zdołały doprowadzić do wyrównania i od tej pory zespoły rywalizowały cios za cios.
Losy finalnego rezultatu ważyły się do samego końca. Na minutę przed finiszem zawodów na tablicy wyników widniał remis 20:20. Piłkę miały wówczas mistrzynie Polski. Biało-zielone nie zdołały jednak rzucić bramki, a w ostatniej akcji spotkania do siatki trafiła Katarzyna Kozimur i sensacja w hali przy Al. Grunwaldzkiej stała się faktem.
EKS Start Elbląg - MKS Perła Lublin 21:20 (9:11)
EKS: Bałdyga, Pająk – Jędrzejczyk 6, Kozimur 4, Balsam 3, Gadzina 3, Świerczek 2, Trbović 1, Yashchuk 1, Uścinowicz 1, Choromańska, Tarczyluk, Stapurewicz
Karne: 1/2
Kary: 4 min (Uścinowicz, Choromańska - po 2 min)
MKS Perła: Gawlik, Januchta - Nestsiaruk 3, Matuszczyk 3, Królikowska 2, Łabuda 2, Achruk 2, Urtnowska 2, Nocuń 2, Gęga 1, Moldrup 1, Stasiak 1, Kowalska 1
Karne: 0/2
Kary: 6 min (Gęga - 4 min, Stasiak - 2 min)
Sędziowie: Jakub Jerlecki (Szczecin), Maciej Łabuń (Szczecin)